Opublikowano Październik 4, 2018 o 04:24. Witajcie. Niestety tragedia ciazy pozamacicznej takze i mnie bolesnie doswiadczyla. Z racji ze mieszkam w UK, do 3 miesiaca ciaza nie jest ciaza. Postanowilam wiec leciec do Polski sprawdzic czy wszystko jest ok w najblizszym mozliwym terminie.. niestety nie zdazylam.. zarodek "rozwalil" mi prawy fifimos 27 sierpnia 2009, 08:39 witajcie dziewczyny!czy może któraś wie, czy przez czas do pierwszej miesiączki po poronieniu można zajsc w ciąże? uściślając 25 lipca poroniłam- krwawienie ustąpiło dopiero 4 sierpnia i dotego czasu nie mam okresu... czy mozliwe, że mogę byc w ciąży? Latarnia 27 sierpnia 2009, 08:47 nie, to reakcja organizmu na ciąże, zabieg itp fifimos 27 sierpnia 2009, 08:54 a kiedy mniej wiecej moze pojawic sie pierwsza miesiaczka po poronieniu? benias2 27 sierpnia 2009, 09:08 Według mnie to zależy od organizmu, moja koleżanka poroniła dwa razy i za każdym razem miała miesiączkę i innym też od tabletek jakie ewentualnie przyjmowałaś. Najlepiej idź do lekarza albo po prostu zrób test :)Zajście w ciążę byłoby możliwe, ale mało :) Latarnia 27 sierpnia 2009, 09:33 ja pamiętam że po poronieniu dlugo krwawilam, potem plamiłam.....do 1,5 tyg. Po 2 tyg znów krwawilam..Potem przerwa miesiąc. Dołączył: 2005-12-07 Miasto: Wołomin Liczba postów: 3575 27 sierpnia 2009, 09:53 Organizm musi się sam z tym wszystki uporać. Poczekaj do końca miesiąca a jak sie nie pojawi to idź do lekarza. A dla bezpieczeństwa twojego i fasolki najlepiej zachodzić w ciąże 3 miesiące od poronienia tak mówią lekarze. Dołączył: 2006-07-03 Miasto: Tychy Liczba postów: 600 27 sierpnia 2009, 19:29 ja jestem właśnie w takiej ciąży. po poronieniu nie doczekałam się miesiączki, okazało się, że to piękna, zdrowa ciąża ciociaklocia 11 września 2009, 15:38 elizzz ! to fantastyczne że tak Ci się udało od razu i wszystko jst ok:))) ja poroniłam 7 lipca w 6 tc równo 28 dni i miałam okres 5 sierpnia następny po 28 dniach 2 września niby jak w zegarku choć liczyłam że we wrześniu już znowu będę w ciąży... widzę że u każdego to wygląda inaczej a jak się czujecie po tym wszystkim? to było moje 1 poronienie, 1 ciąża przygotowywałam się starannie, kwas foliowy itp, badania a mimo wszystko poroniłam długo nie mogła się z tym pogodzić wogóle nie byłam na to przygotowana, zawsze myślałam że to dotyczyć może kogoć kto ma problemy hormonalne albo inne zdrowotne ... no i boję się że to się może znowu przydarzyć jak się czułyście zachodząć znowu w ciążę? Był strach? taksara 14 września 2009, 23:22 Ja urodziła w 24 tc i dostała @ 5 i pół tygodnia po, lekarze powiedzieli że do 6 tygodni dostanę i dostałam. A co do ciąży to pamiętajcie najpierw jest owu, a dopiero potem @. Tak więc przed miesiączką po poronieniu, porodzie, czy karmieniu piersią pierwsza jest owulacji i można zajśc w ciążę dopiero potem @. Ale oczywiście po poronieniu zazwyczaj macica nie jest w stanie od razy przyjąć zarodka i ciąże żadko się zdarzają, ale zdarzają. Lilith123 15 września 2009, 13:55 Każdy organizm jest inny. Ja po poronieniu nie miałam okresu prawie rok mimo że niby wszystko było ok, potem 2lata się staraliśmy o dziecko, a gdy uznaliśmy że sobie odpuszczamy(studia,praca...) i zaczęłam brać pigułki zaszłam w ciążę... To było zdziwienie - poszliśmy do gin bo źle się zaczęłam czuć biorąc tabletki trzeci miesiąc i chciałam sprawdzić czy wszystko ok, ew zmienić tabletki a tu USG i spory dzidziuś:) Mina męża - bezcenna - moja pewnie też... Teraz w brzuszku buszuje moje drugie... A po 3 miesiącach od razu strzał, jak tylko lekarz im "pozwolił" :p Teraz jest z drugim w ciąży i kurcze też strzał za pierwszym razem. Ona dokładnie wie kiedy to się stało. Jest super
Niestety tak to jest że jak jest postów do admin usuwa wątek 😞 i musimy zacząć od nowa... Smutek, Kasik zdrówka dla Was i Maluszków. Która kolejna w kolejce?:) Cudak88 my już też jesteśmy coraz bliżej 😳 u mnie to może być przełom maja/czerwca... Do torby brakuje mi paru drobiazgów, tak samo dla Małej więc zamawiam i codziennie mam dzień kuriera 😁 zaczęłam też pranie, prasowanie i układanie 😁 mamy już +14kg, czuje się ociężała, ciężko mi znaleźć wygodną pozycję, chyba zaczynam podchodzić wodą. A Młoda jest mega ruchliwa - kontrolę mamy bo doktorka na urlopie.
Miasto. Rzeszów. 13 Wrzesień 2016. #1. Witam serdecznie. Chciałabym wam przybliżyć temat badań i przebiegu naszych ciąż po poronieniu. Niejednokrotnie była to ..4 ..5 ..6 ciąża ale jednak udana. Wątek ten jest watkiem zamknietym w celu zebrania wszelkich wiadomosci "dlaczego" tym razem nam sie udalo. Na pozostalych wątkach o
Dołączył: 2008-04-13 Miasto: Wyspamarzeń Liczba postów: 1016 20 listopada 2016, 20:55 Hej! Potrzebuję dużej dawki pozytywnych historii :)!W maju poroniłam moją pierwszą ciążę (przestało bić serduszko, potem zabieg). Udało się i teraz zaczęłam 9 tydzień ciąży. Jednak w przyszłym tygodniu, a dokładniej we wtorek, będzie dokładne tym samym dniem, w którym dowiedziałam się w zeszłej ciąży, że moje maleństwo przestało żyć. I choć starałam się mieć pozytywne nastawienie do tej ciąży, to od wczoraj zaczynam wariować. Przez ostatnie dwa tygodnie mega męczyły mnie mdłości, dziś czuję się bardzo dobrze, co odebrałam jako znak, że znowu ciąża się przestaje rozwijać :( Czasem przestają boleć mnie piersi, choć na szczęście niedawno ich ból wrócił, więc oczywiście jak wariatka się ucieszyłam. Następną wizytę u lekarza mam w przyszłą sobotę i po pierwsze nie wiem jak wytrzymam tyle czasu, a po drugie mam ogromny lęk, że lekarz przekaże mi straszne wieści. Czy jest tu więcej dziewczyn, które po poronieniu były w zdrowej i udanej ciąży? O jednej wiem na pewno, bo wspiera mnie czasem na priv :):*:*:*:*:*Jak sobie radzić z tym strachem i lękiem? Czy Wy miałyście mdłości ciągle, czy też czasem mijały i wracały? Dołączył: 2015-12-27 Miasto: Gdańsk Liczba postów: 152 20 listopada 2016, 21:05 Moja mama raz poroniła, potem urodziła mnie i mojego brata, jesteśmy zdrowi :) Również moja kuzynka poroniła, a teraz ma dwa bobasy Dołączył: 2015-09-04 Miasto: Warszawa Liczba postów: 686 20 listopada 2016, 21:09 Mam dwie znajome , które poroniły a potem zaszły w ciążę. Obie dziewczyny mają już po dwójce zdrowych dzieci. Gratulacje i zdrowia dużo życzę. Dołączył: 2012-03-14 Miasto: Kraków Liczba postów: 16872 20 listopada 2016, 21:13 Ja poroniłam drugą ciążę. Jak zaszłam w trzecią, to co 2 dni robiłam sobie betę HCG, tak świrowałam. W dodatku miałam przez kilka tygodni plamienia, więc wyobraź sobie jak szalałam. Donosiłam do końca i urodziłam zdrowe kochane dziecko. I u Ciebie też tak będzie, bo to nie z Twojej winy tamtemu dzieciątku przestało bić serduszko. Po prostu niektóre ciąże źle się rozwijają i obumierają. Bierzesz luteinę lub duphaston? Dołączył: 2011-10-17 Miasto: Pieszyce Liczba postów: 13180 20 listopada 2016, 21:16 Mojego kuzyna żona poronila 3 pierwsze ciąże ale po zbadaniu przyczyny i leczeniu urodziła zdrową dziewczynkę. Podobnie koleżanka z pracy z powodu tarczycy poronila 2 ciąże i po leczeniu ma parke zdrową. Dołączył: 2008-04-13 Miasto: Wyspamarzeń Liczba postów: 1016 20 listopada 2016, 21:17 Ja poroniłam drugą ciążę. Jak zaszłam w trzecią, to co 2 dni robiłam sobie betę HCG, tak świrowałam. W dodatku miałam przez kilka tygodni plamienia, więc wyobraź sobie jak szalałam. Donosiłam do końca i urodziłam zdrowe kochane dziecko. I u Ciebie też tak będzie, bo to nie z Twojej winy tamtemu dzieciątku przestało bić serduszko. Po prostu niektóre ciąże źle się rozwijają i obumierają. Bierzesz luteinę lub duphaston?Tak, dostałam duphaston, jak to lekarz stwierdził profilaktycznie:) Zrobiłam wiele badań- listerię, cytomaglię, tarczcę, nawet badałam się pod kątem zespołu antyfosfolipidowego... Wszystko ok. Więc też staram się sobie tłumaczyć, że Zarodek był po prostu chory. Dołączył: 2010-03-17 Miasto: Warszawa Liczba postów: 19451 20 listopada 2016, 21:25 Mam koleżankę u której ciąża przestała się rozwijać na podobnym etapie. Kolejna ciąża udana, ma roczną córeczkę i jest w ciąży z kolejnym Dołączył: 2010-04-25 Miasto: Poznań Liczba postów: 18661 20 listopada 2016, 21:44 U mnie w połowie obumarło dziecko, to był grudzień. W czerwcu już byłam w kolejnej ciąży, synek ma prawie 9 miesięcy i nie było żadnych problemów! Będzie ok, głowa do góry! Dołączył: 2012-03-14 Miasto: Kraków Liczba postów: 16872 20 listopada 2016, 21:55 KaszkaManna napisał(a):ggeisha napisał(a):Ja poroniłam drugą ciążę. Jak zaszłam w trzecią, to co 2 dni robiłam sobie betę HCG, tak świrowałam. W dodatku miałam przez kilka tygodni plamienia, więc wyobraź sobie jak szalałam. Donosiłam do końca i urodziłam zdrowe kochane dziecko. I u Ciebie też tak będzie, bo to nie z Twojej winy tamtemu dzieciątku przestało bić serduszko. Po prostu niektóre ciąże źle się rozwijają i obumierają. Bierzesz luteinę lub duphaston?Tak, dostałam duphaston, jak to lekarz stwierdził profilaktycznie:) Zrobiłam wiele badań- listerię, cytomaglię, tarczcę, nawet badałam się pod kątem zespołu antyfosfolipidowego... Wszystko ok. Więc też staram się sobie tłumaczyć, że Zarodek był po prostu dokładnie tak było. Teraz będzie dobrze. Uspokój się, jeśli umiesz... Dołączył: 2011-07-20 Miasto: Kraków Liczba postów: 2969 20 listopada 2016, 22:08 poerwsza ciaza poroniona, druga zdrowy, prawie dwuletni syn:) trzecia poroniona w czerwcu, s obecnie 12tc. jutro mam USG genetyczne pierwszego trymestru. w tej ciazy dlugo plamilam, ktobralam leki i od 3tyg plamien nie ma i jest ok :) w poronionych ciazach zero plamien i boli...Mam tez w domu detektor tetna plodu i jak sie denerwuje miedzy wizytami to słucham sobie serduszka i sie uspokajam:) Edytowany przez Belldandy1 20 listopada 2016, 22:10
Nijak :( Odebrałam na razie tylko część wyników: morfologia w porządku, crp 1,08 Beta urosła z 405 na 412 więc w sumie bardzo mało Na progesteron i homocysteinę jeszcze czekam. Dziś znowu delikatnie zaczęłam krwawić, ale nic mnie nie boli Jak progesteron? Co Ci mówili po dalej rosnącej becie Temat: Kiedy ciąża po PORONIENIU??? (5927) Kiedy ciąża po PORONIENIU??? Cześć Dziewczyny!!Prawie dwa tygodnie temu dowiedziałam się że moja ciąża obumarła w 9 tyg (byłam wtedy w 11tyg). Pani doktor kazała mi czekać na samoistne poronieniei wtedy zgłosić się do szpitala. Trochę się boję bo wszędzie czytam, że inne dziewczyny od razu mają zabieg albo same zaczynają krwawić i wtedy dowiadują się o obumarciu. Nigdy nie słyszałam żeby ktoś czekał tyle czasu. Im dłużej czekam tym bardziej się boję że coś się stanie i będziemy musieli dłużej czekać z kolejnymi staraniami. Pomocy czy któraś tak miała???? Kiedy ciąża po PORONIENIU??? Ja miesiąc temu dowiedziałam się w 8 tygodniu, że ciąża jest obumarła. Poszłam do innego lekarza i na kolejne usg aby to potwiedzić. Dostałam skierowanie do szpitala na zabieg łyżeczkowania. W szpitalu powiedzieli mi, że martwy płód należu usunąć jak najszybciej bo może dojść do sepsy. Radzię Ci iść na konsultacje do innego lekarza, nie ma co czekać. Jestem dokładnie miesiąc po łyżeczkowaniu, teraz dostałam pierwszy okres i też jak najszybciej chcę zajść w kolejną ciążę. Możesz też zawsze jechać na izbę przyjęć, wystraczy, że powiesz, że boli Ciebie brzuch. Od razu Ciebie przyjmą. Samego zabiegu nie trzeba się bać bo robią to pod narkozą. Po zabiegu 2 dni boli brzuch ale nie jest Kiedy ciąża po PORONIENIU??? Dzięki za odpowiedź. Co gorsza byłam u innego lekarza ale on też kazał czekać aż szyjka chociaż trochę sama się otworzy. Nastraszył mnie, że jak w szpitalu zrobią to na siłę to potem są problemy z donoszeniem kolejnej ciąży bo szyjka się sama zbyt wcześnie otwiera. Nie wiem co mam myśleć strasznie się boję, że coś mi się stanie. Nie wiem czy tak mnie zbywają czy ile lekarzy tyle Kiedy ciąża po PORONIENIU??? Witam mam 33 lata i 15 sierpnia 2011r straciłam swoje malenstwo byłam w 6 tyg ciązy była to moja trzecia ciąza tym bardziej to przezyłam bo dwie poprzednie przebiegły bez żadnych powikłan dla mnie to był wielki cios bo bardzo pragnełam dziecka obecnie jestem już prawie dwa miesiące po zabiegu czuje się bardzo dobrze ( mimo że ból został) razem z narzyczonym planujemy juz kolejna ciąze bo nie jestem juz młodziutka a i bardzo chce mieć dzidziusia niedługo powinnam dostac miesiączke ale..... nie wiem czy dostane bo za każdym razem kochamy się do samego konca mam nadzieje że tym razem moje maleństwo bedzie Kiedy ciąża po PORONIENIU??? tak jak wczesniej napisałam poroniłam w 6 tygodniu ale mój ginekolog kazał mi poczekać tak jak tobie niestety albo stety nie posłuchałam poszłam do innego lekarza i powiedziałam że chce mieć jeszzce dzieci przyjeli mnie na ginekologie 10 minut po badaniu ordynator podał mi czopki przyśpieszające poronienie bo zaczełam krwawic wewnątrz więc nie miałam plamienia ani żadnych bóli po 4 h zaczełam odczuwać mocne bóle o 18 zrobili mi zabieg,który trwał około 15 minut owszem troszke bolał mnie brzuch po zabiegu ale to normalne więc radze ci żebys z tym nie czekała po pierwsze może dojśc do zakazenia drug rodnych po drugie jesli zaczniesz krwawic wewnetrznie a na czas cię nie wyczyszcza moze dojśc do wylewu wewnatrznego i "zalać" ci otrzewną a wtedy nie bedzie co ratowac z Ciebie więc nie czekaj tylko lec jak najszybciej do Kiedy ciąża po PORONIENIU??? Gość 2011-10-08 14:37:18 Witam mam 33 lata i 15 sierpnia 2011r straciłam swoje malenstwo byłam w 6 tyg ciązy była to moja trzecia ciąza tym bardziej to przezyłam bo dwie poprzednie przebiegły bez żadnych powikłan dla mnie to był wielki cios bo bardzo pragnełam dziecka obecnie jestem już prawie dwa miesiące po zabiegu czuje się bardzo dobrze ( mimo że ból został) razem z narzyczonym planujemy juz kolejna ciąze bo nie jestem juz młodziutka a i bardzo chce mieć dzidziusia niedługo powinnam dostac miesiączke ale..... nie wiem czy dostane bo za każdym razem kochamy się do samego konca mam nadzieje że tym razem moje maleństwo bedzie się ułoży ja miałam podobną sytuację, wcześniej rodziłam normalnie, a druga ciąża okazała się martwa w 11tc, po 4 miesiącach znowu byłam w ciąży i tym razem wszystko jest ok, niedługo zaczynam 9 m-cmnie też metryka goniłaProfilaktyka ciężarnych w dobie COVID-19 Gestoza ciążowa - przyczyny, objawy, diagnoza, leczenie Ciąża u kobiet z dziecięcym porażeniem mózgowym Kiedy ciąża po PORONIENIU??? witam; ja tez nedawno poronilam tylko w 9 tygodniu. podobnie jak ty dwie poprzednie mialam normalne i mam sliczne zdrowe dzieci; tez chcialabym miec kolejne dziecko bo juz od dawna to planowalismy. strasznie boje sie kolejnej ciazy, ze cos sie wydarzy, ze cos bedzie nie tak i strace... lekarz mowi ze to selekcja naturalna i ze lepiej nic nie wymysslac i sie nie obwiniac, ze poprostu te geny do siebie nie pasowaly; przed kolejna ciaza zaleca odczekac dwa pelne cykle- normalne; mam nadziej ze nam sie uda; pozdrawiam Kiedy ciąża po PORONIENIU??? Jestem po poronieniu samoistnym w 12 nie miałam żadnego zabiegu. Czuję jeszcze bóle obkurczającej się macicy, ale mam zamiar się starać zaraz w następnym cyklu. Mam nadzieję że się uda i wszystko będzie dobrze. Nie powiem mam pewne obawy, bo matka która przeżyła poronienie zawsze będzie miała obawę czy to w 2, 6, czy 12 cyklu. Więc ja zaczynam od razu i modlę się o to aby mój,,aniołek,, miał mnie w Kiedy ciąża po PORONIENIU??? ja poroniłam w lutym,od 4 msc staramy się znowu o dziecko,do wczoraj myślałam że już sie udało,jednak dostałam okres,a jak to jest u was Kiedy ciąża po PORONIENIU??? ja poroniłam w lutym,od 4 msc staramy się znowu o dziecko,do wczoraj myślałam że już sie udało,jednak dostałam okres,a jak to jest u was«‹...104105106107108...›»z 593Zobacz inne dyskusje Ciąża czy zanik miesiączki ? Cześć dziewczyny, od kilku miesięcy zmagałam się z zaburzeniami... Puste jajo?? ostatnia miesiączka, pozytywny test, beta HCG z krwi w normie. Dzis USG, wg... Wypadanie pochwy Drogie kobiety,Czy któraś z Was miała problem z "wypadającą... Atywia Daily Witam, 3 dni temu rozpoczęłam pierwsze opakowanie tabletek antykoncepcyjnych Atywia... PORONIENIE A NASTĘPNA CIĄŻA: najświeższe informacje, zdjęcia, video o PORONIENIE A NASTĘPNA CIĄŻA; Poronienie a następna ciąża
Widok (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 07:36 Za kilka dni miałabym termin porodu...No ale los chciał inaczej. Ciężko mi teraz zdecydować się ponownie na ciążę. Mam już córkę więc jakoś nie mam ciśnienia. No dobra, mam małe, bo córa ma już 4 lata i jeśli miało być 2 dziecko to nie chiałabym żeby była duża różnica wieku. No ale wątek nie miał byc na temat moich wątpliowości. Czy po poronieniu miałyście problem z zajściem (nie pytam dziewczyn, które roniły po kilka razy i nie mogą zajść w ciążę, bo to pewnie inne przypadki).? Z córką zaszłam w ciążę za pierwszym razem, druga ciążą też za pierwszym, ale zakończona poronieniem w 10tc. Czy poronienie może wpłynąć na ponowne zajście? Robiłyście jakieś badania po stracie, a przed kolejnymi straniami? Nam kazali odczekać pół roku. Mija 9 m-cy... Dziękuję za wszystkie rady. 0 0 ~wiola1 (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 07:47 uważaliśmy trzy miesiące po zabiegu, w czwartym przestaliśmy się zabezpieczać i stwierdziliśmy, że co będzie to będzie. Udało się praktycznie od razu i to dwukrotnie; za miesiąc mam termin porodu drugiego synka :) lekarze zalecają minimum 3 miesiące zaczekać, a najlepiej 6 miesięcy, aby się w środku wszystko wygoiło (bo ja miałam dwa razy łyżeczkowanie); my za każdym razem czekaliśmy tylko 3, uważam że to wystarczy, a i Twój organizm i hormony są jeszcze "przygotowane" na ciążę, więc z zachodzeniem nie powinno być większego problemu. Dodam, że przed pierwszą ciążą staraliśmy się z mężem bardzo długo o dzidziusia, po poronieniach nie miałam już z tym żadnych problemów. Także nie załamuj się, odczekaj ile potrzebujesz i zacznijcie działać :) życzę powodzenia :) 0 0 ~monika (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 07:50 Olu ja poroniłam w październiku 2011 był to 10 tydzień , nie miałam łyżeczkowanie ,w kolejną ciążę zaszłam w styczniu, mała urodziła się w październiku 2012 dokładnie w dzień w którym rok temu poroniłąm , a co do badań miałam listę jakie mam zrobić a nic z tego nie zdążyłam, ciaża donoszona bez problemu , tylko na początku ginekolog kazała mi brać luteinę ze względu na pierwsze poronienie. 2 0 ~Ola (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 08:58 Dziękuję za odpowiedzi... Ja się jeszcze boję tego, że coś może byc nie tak z dzieckiem tzn. to, że poroniłam mogło być wynikiem uszkodzenia płodu. Mam takie obawy, że kolejne dziecko może być chore albo coś...:( może to i głupie, ale takie myśli chodzą mi po głowie... 0 0 ~zosia (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 09:04 hej u mnie poronienie w 13tyg, w 14tyg zabieg. Przez pierwsze 5miesięcy brak owulacji, rozstrój hormonalny, dół. W 6 cyklu wywołanie owulacji lekami i od razu zaszłam w ciąże. Teraz 18tydz leci i jest ok. Obawy miałam do 14tyg, dodatkowo plamienia, okropne samopoczucie. Po 14tyg mi ulżyło, teraz czuję ruchy i jest ok już się tak nie tresuję:) Zastanów się czy jesteś gotowa psychicznie, bo to najważniejsze. Ja byłam gotowa dopiero po 5cyklach. Dopiero wtedy to wszystko przetrawiłam ,przebadałam się i zabrałam do dzieła. 0 1 ~alex (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 09:10 Ja poronilam w 6tyg. obyło sie bez zabiegu odczekalismy jeden cykl i odrazu sie udalo zajsc ponownie iw ciąże, maluszek urodzil sie cały i ma juz 3miesiące. 2 2 ~Ola (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 10:15 :) może jeszcze ktoś? 3 1 ~Beata (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 10:27 moja corka zmarla w 39 tyg ciazy.....po 11 msc zaszlam w kolejna ciaze dzis mam zdrowa coreczke 0 0 ~rrr (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 10:29 Ja poronilam w 10 tygodniu mając już jedno dziecko i dokładnie w terminie porodu zrobiłam test - i okazało się, że jestem w ciąży :) teraz mam drugą zdrową dziewczynkę, która zaraz skończy 5 miesięcy :) Nie robiłam żadnych badań, po prostu po paru miesiącach przestaliśmy uważać. Od samego początku ciazy bylam na d*phastonie na wszelki wypadek, aż do 12 tygodnia chyba, chociaż strach był dużo dłużej... Troszke odetchnelam jak poczulam ruchy, ale tak do końca uwierzylam dopiero jak urodziłam :) 0 0 ~A. (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 10:42 Tak ja. Poroniłam wg lekarzy a wg mnie urodziłam w 21 tc. Nie wiem co było przyczyną bo nie zgodziłam się na sekcję synka. Lekarze powiedzieli "czasem tak bywa" (wtedy myślałam że wydrapię im oczy bo kurna jak bawa? zmarło moje dziecko!!!! no ale odbiegam od tematu) Mam starszego synka, który wtedy miał 2 lata. Bardzo chciałam kolejne dziecko ale się bałam. Miałam takie same obawy co Ty. Czy kolejne dziecko nie bedzie chore? czy wszystko bedzie OK?. Zaczeliśmy sie z mężem starać po trzech miesiącach po porodzie i .... nic. Nie mogłam zajść. Chodziłam już po klinikach niepłodności i różnych specjalistach - wszystcy mówili że medycznie jest ok ale problem jest w głowie. Rzeczywiście długo nie mogłam sie z tym pogodzić i jak tylko o tym wspomniałam albo mi się przypomniało - płakałam. Chodziłam po psychologach. Nic nie pomogło. W końcu powiedziałam DOŚĆ. Poszłam sama do synka na cmentarz. "Porozmawiałam" z nim. Poukładałam sobie wszystko w głowie. Wypłakałam się i po miesiacu/ dwóch zaszłam w ciążę. Przez połowę ciąży brałam luteinę. Mój lekarz wiedział o tym co przeszłam i byłam "specjalną" pacjentką bo częsciej stawiałam się na kontrole lekarskie. Wszystko było ok. Po dwóch takach od "poronienia" urodziłam pięknego zdrowego chłopczyka. Teraz mam dwóch synków - różnica wieku 4 lata i 4 miesiące. Jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie. A o moim aniołku nigdy nie zapomnę. Powiem Ci ze swojego doświadczenia. Kolejna ciąża nie bedzie "różowa". będziesz się cały czas potwornie bała, denerwowała, ale warto!!! Na pewno wszystjko będzie dobrze ale wybierz sobie dobrego lekarza, który przejmuje się losem pacjentów. Jeśli masz możliwości to prywatnie. I zobaczysz - będzie dobrze. Pozdrawiam 1 0 ~emka (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 12:03 Witam, poroniłam w lipcu 2012. Potem odczekałam do października, bo brałam antybiotyk (bakteria poszpitalna). Zaszłam w ciąże w grudniu i szybko niestety ją straciłam (sama się oczyściłam okresem). Teraz jestem znowu w ciąży(5 miesiąc). Zmieniłam lekarza od razu jak się dowiedziałam o tej ciąży. I faktycznie boję się i pewnie tak będzie do samego rozwiązania, ale daje rade. I Ty też dasz rade:) Może wyjedziecie sobie gdzieś na weekend? Powodzenia i miłego dnia! 1 2 ~xx (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 22:06 Nasze bliźniaki zmarły w 22tyg ciąży..potem straciliśmy kolejnego Synka w 20tc..teraz nie liczę tygodni jestem po polowkowym..nie jest lekko ani różowo..udało sie w 3cyklu po stracie a w pierwszym w którym mieliśmy zgodę lekarza..także jak widać..bywa różnie ważne aby fizycznie i psychicznie być w miarę dobrej kondycji.. 2 0 ~xxx (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 22:26 poronilam w 10 tyg, zajscie w kolejna ciaze trwalo 8 miesiecy, musialam byc na clo jeden cykl i udalo sie a teraz synek smacznie spi w lozeczku a ja mysle nad drugim:))) 3 0 ~Danna (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 22:39 no po pół roku spokojnie można próbować :) powodzenia :) 2 1 ~niezalogowana tripgirl (9 lat temu) 7 czerwca 2013 o 05:47 Ja pierwsza ciaze stracilam w 9tc i psychicznie dosc mocno zarowno mna jak i mezem wstrzasnelo, zdecydowalismy sie odlozyc wszystko w czasie. Odpuscilam latanie po lekarzach, leki, badania - rok i 4mce pozniej okazalo sie, ze mam torbiel na jajniku, ktora musze usunac bo bedzie jeszcze trudniej a 14 dni po tym jak sie o tej torbieli dowiedzialam zaszlam w ciaze :) tak po prostu, bez zadnych wspomagaczy - mysle, ze 'odpuszczenie' psychicznie w moim przypadku zadzialalo Synek urodzil sie 2 lata i 3 dni po pierwszym poronieniu - ma juz cale 10 dni :) Powodzenia 0 2 ~Ola (9 lat temu) 7 czerwca 2013 o 08:26 Czyli wnioski są takie, że poronienie raczej nie wpływa na kolejną ciążę - na szybkość zajścia w nią. Przynajmniej w większości przypadków. Bo to mnie zastanawiało...Ja ciągle odkładam to w czasie (zastanawiam się czy w ogóle chcę) i tak sobie myślałam, że może strata wpłynie jakoś "fizycznie" na organizm i zajść będzie trudniej... oczywiście wiem, że może być itp, ale raczej nie spowodowane poronieniem. Dziękuję Wam. 3 0 ~Danna (9 lat temu) 7 czerwca 2013 o 15:23 Olu ona nie wpływa na zajście w ciąże, moja kuzynka (na którą brak mi słów za głupotę) zaszła w ciąże niecały miesiąc po poronieniu... Chodzi tylko o to, żeby macica wygoiła się porządnie po łyżeczkowaniu... A wiele poronień wynika (głownie mam na myśli te w pierwszym trymestrze) z tego, że płód miał nieprawidłowy zestaw chromosomów i takie ciąże są po prostu letalne... To, że się miało poronienie nie oznacza od razu, że to wina organizmu kobiety... 0 0 (9 lat temu) 7 czerwca 2013 o 15:37 zaszłam w ciążę chyba w 3 cyklu :] miałam poronienie bardzo wczesnej ciąży i organizm sam się oczyścił. 0 0 ~Delka (9 lat temu) 7 czerwca 2013 o 15:56 Poroniłam w grudniu a w czerwcu zaszłam w ciążę. 1 0 ~kasia (9 lat temu) 7 czerwca 2013 o 17:11 Pierwsza ciążę straciłam w sierpniu 2008 (10tc) pod konic października byłam juz w kolejnej ciąży i w lipcu następnego roku urodziłam zdrową córeczkę, ciąża przebiegała bez problemów. Po kolejnych dwóch latach kolejna ciąża, do 24tc wszystko ok potem trafiłam na patologię, po po kilku tyg okazało się że zaraziłam sie wirusem w ciąży. Synek zmarł po porodzie w 35tc w lipcu 2011. W grudniu zaszłam w kolejna ciążę, 9 miesięczna córcia właśnie rozrabia obok mnie :) Każda strata jest ciężka do przejścia, czy na początku ciąży czy pod koniec. Ale jakoś trzeba się zebrać i iśc do przodu nie oglądając się za bardzo wstecz, wierzyć że tym razem wszystko będzie ok i nie stresować się na zapas. Powodzenia w staraniach :) 2 0 ~anonim (4 lata temu) 30 października 2017 o 19:01 Moja historia jest identyczna z tym wyjątkiem ze urodziłam córkę. Też 21 tv. Tęsknię za nią. Chciałabym mieć kolejne ale strach mi nie pozwala. 0 0 do góry
Cześć Dziewczyny. To znowu ja. Parę dni temu pisałam do Was w tym wątku. Mam do Was pytanie. Otóż jestem po poronieniu samoistnym w 7tc. Jak już wcześniej pisałam tydzień temu na badaniu kontrolnym Pani ginekolog stwierdziła że macica jest czysta i nie ma przeciwwskazań na nowe starania.
Dzień dobry... Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało. Ania Ślusarczyk (aniaslu) Zaloguj Zarejestruj Dzisiaj Dzień Ojca i z tej okazji zapraszam cię do wysłuchania rozmowy, której bohaterem jest Patrick Ney. Psycholog, doradca rodzicielski, tata dwóch córeczek, urodzony w Anglii, co w tej historii ma również znaczenie ;) Posłuchaj rozmowy Natomiast o 17:00 zapraszam Cię na live z Agnieszką Hyży - porozmawiamy o rodzicielstwie, macierzyństwie i oczywiście o ojcostwie. O tym co robić z "dobrymi radami". Dołącz reklama Starter tematu aammaa3 Rozpoczęty 2 Styczeń 2020 #1 Cześć kobiety. Niecałe trzy miesiące temu poroniłam w 8 tygodniu. Nie ukrywam, że to było ciężkie doświadczenie ponieważ pierwsze poronienie w życiu i nie było to ultra łatwe. Ginekolog dał mi wybór bo wiedział co się święci (byłam z nim w stałym kontakcie), że da mi tabletkę, może mnie wysłać do szpitala lub mam się sama oczyścić. Oczywiście wybrałam trzecią opcję, 6 dni trwało calutkie poronienie. Na szczęście wszystko samo się pięknie oczyscilo. Lekarz mi przepisał tabletki anty, żebym odpoczęła i na zatrzymanie owulacji. Ja nigdy nie chciałam brać więc stwierdziliśmy że mechanicznie zabezpieczymy się do pierwszego okresu. Okres przyszedł po 5 tygodniach, porobilam badania, wszystko doszło do normy. Tydzień temu wyjechałam w Alpy. Jeździłam beznadziejnie jeden dzień i okres mi się spóźniał...zresztą objawy odczuwalam już ponad 2 tygodnie...zrobiłam test. Ciąża! Po 4 dniach spóźnienia - bladziutka kreska. Okres powinnam dostać już 6 dni temu więc coś jest na rzeczy. I wszystko byłoby pięknie gdyby nie strach przed kolejnym poronieniem. Po dostaniu tej pierwszej miesiączki po prostu stwierdzilismy, że się luzujemy w tym temacie i bach - udało się nam tak szybko. Trudno nam się cieszyć póki nie usłyszymy , że wszystko rozwija się dobrze. Jak przestawić głowę, że każda ciąża jest inna? reklama #2 dopiero za 3 dni wracam do Polski. Wiedząc, że chyba jestem w ciazy wzięłam że sobą luteinę bo robiąc wszystkie badania przed ciażami wyszło, że na każdym etapie mam zanizony progesteron i dla spokojniejszej głowy wzięłam luteinę i biorę tak, jak w poprzedniej ciąży. #3 Wiem o czym piszesz. Mam dwie córeczki,we wrześniu poroniłam trzecia ciąże w 10 tyg.,strasznie to przeżyłam. Dopiero po 10 miesiącach zdecydowaliśmy się na kolejną ciąże. Ciężko jest przestawić myślenie, ale pamiętaj złymi myślami nic nie pomożesz. Ja dziś wiem że na 99% ciąże straciłam przez zbyt wysoki cukier. Hormony odgrywają bardzo ważna rolę w utrzymaniu ciazy. Warto je zbadac:tarczyca,insulina,itp Czasami dobrze się skonsultować z innym lekarzem,jeśli Cię coś nie pokoi. Lekarz traktuje Twoja ciąże jako jedna z wielu ,która prowadzi. #4 Pod względem wyników jestem dopilnowana. W tamtym poronieniu wyszło, że prawdopodobnie była wada bo inne wyniki wyszły okej. #5 Pod względem wyników jestem dopilnowana. W tamtym poronieniu wyszło, że prawdopodobnie była wada bo inne wyniki wyszły okej. Więc głowa do góry,bądź dobrej myśli. Strach przed utratą zawsze pozostanie, bo byłoby nienaturalne nie martwić się o swoje dziecko. Powodzenia. #6 dopiero za 3 dni wracam do Polski. Wiedząc, że chyba jestem w ciazy wzięłam że sobą luteinę bo robiąc wszystkie badania przed ciażami wyszło, że na każdym etapie mam zanizony progesteron i dla spokojniejszej głowy wzięłam luteinę i biorę tak, jak w poprzedniej ciąży. Cześć, ja też jestem w drugiej ciąży. Poroniłam w lipcu, ale miałam zabieg w szpitalu. Moja fasolka się po prostu nie rozwijała i nie było bicia serduszka. Po drugiej @ od zabiegu zaczeliśmy się starać na nowo, później dowiedziałam się że szwagierka od tak sobie zaszła w ciążę. Rozbiło mnie to totalnie i stwierdziłam, że psychicznie muszę dojść do siebie i że robimy przerwę. A tutaj wielkie zdziwienie, brak @. Akurat miałam endokrynologa i zrobiłam bete. Ciąża! I wielki strach, okropny, że będzie to samo. Do tego żadnych objawów ciąży, tylko delikatnie piersi mnie bolały i może częściej z toalety korzystałam. Przed wizytą u ginekologa oczywiście myślałam że nic nie zobaczę, że usłyszę te straszne słowa. A zobaczyłam bijące serduszko. Popłakałam się ze szczęścia. Obecnie czekam na drugie usg, mam wizytę 10 stycznia. I powiem ci, że na razie ciągle się boję. W toalecie wiecznie sprawdzam papier, czy aby nic tam nie było. Każde dziwne uczucie w brzuchu, to wielki strach. Mam nadzieję, że jak skończę ten pierwszy trymestr to wkoncu się uspokoję, odetchnę i zacznę się cieszyć ciąża a nie bać. Obecnie jestem w 10 tyg. I już nie mogę się doczekać żeby powiedzieć rodzinie. Ale muszę zaczekać. Ja sobie powtarzam, że yo jest inna ciąża, że będzie wszystko dobrze. Luteine biorę i acard tak dla zabezpieczenia. Głowa do góry i wierz w to, że teraz będzie dobrze. Pozdrawiam #7 Jej! No właśnie mam identycznie! Jeden z objawów ciąży jaki mi się powtarza to częsta wydzielina z...wiadomo skąd. I boję się, że w którymś momencie znowu pojawi się krew. To jest okropne uczucie. #8 Dzisiaj śniło mi się poronienie. A nie jestem w domu więc jeszcze bardziej odczuwam strach. #9 Ja mam córeczkę 20 miesięczną, marzy nam się kolejne dziecko. Od samego początku wiedziałam że doszło do zapłodnienia, znam swoje ciało i wiedziałam że coś tam się dzieje. Zrobiłam jeden test, drugi i wyszły dwie kreski. Umówiłam się do lekarza, czekałam na wizytę niemal jak na jakiś prezent aż zobaczę naszą fasolkę. Niestety, tydzień przed wizytą dostałam plamienia, następnego dnia rano wiedziałam, że poroniłam, zaczęłam mocno krwawić pojechałam na izbę przyjęć, potwierdziło się. Poroniłam w 6 tygodniu. Od tamtej pory minęło półtora miesiąca. Biorę kwas foliowy i suplement który poleciła mi ginekolog. Staramy się ponownie... Ale mam tak samo jak Ty! Boję się, że znów sie to zdarzy. Poprzednia ciążą po prostu się nie rozwinęła widać to było po wynikach bety hcg. Ale wierzę w to że się uda, a strach z czasem minie Ściskam! reklama #10 Kocham to forum! Podczas mojego przebiegu ciąży i poronienia, kobiety tutaj były mega wsparciem. [emoji3059] czytając podobne historie - jest mi lepiej, że nie jestem z tym sama...I że ten strach jest dość normalnym objawem?
Mam ochotę się z Wami czymś podzielić. Dokładnie rok temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Zdziwiłam się bo pomimo, że planowaliśmy to zaszłam od tak, w zasadzie zanim zaczęliśmy się dobrze starać. W tym samym czasie u mojej mamy zdiagnozowali podejrzenie raka trzustki. Pare tygodni później
Forum: Oczekując na dziecko Dziewczyny, Jestem po poronieniu. Moje posty znajdziecie na ” Poronienie”, raczej nie chce opisywac mojej całej historii od początku. Wiem, jest nas tu takich dużo. Byłam już u gina i pozwolił nam już pod koniec grudnia znów zacząć się starać. Bardzo mnie ta wiadomośc ucieszyła…zielone światło… Ale juz dziś wiem, że będe się bała, że to się znów powtórzy. Czy są wśród Was takie, które po pierwszym poronieniu zaszły w ciążę bez kłopotów i druga przebiega bez problemów? Tak się martwię, wiem, nie warto na zapas ale to jest silniejsze. Boję się, że przez ten strach się nie zdecyduję… Czy prawda jest, że po poronieniu trudniej jest zajść w ciążę? Milena +aniołek [Zobacz stronę] W niektórych przypadkach kobieta potrzebuje terapii rehabilitacyjnej przed planowaniem kolejnej ciąży po poronieniu. Jeśli ciąża po poronieniu nie wystąpi w ciągu najbliższych 12 miesięcy, należy skonsultować się z lekarzem specjalistą. Planowanie ciąży po aborcji. Lekarze nie zalecają prób zajścia w ciążę zaraz po poronieniu.
AUTORWIADOMOŚĆ Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 28 grudnia 2014, 00:56 Witajcie. Myślę, że takich historii jak moja znajdzie się wiele na tym forum. W sierpniu zaszłam w ciążę, pierwsza ciąża, pierwsza radość, a potem łzy... choć był to dopiero 8 tydzień to dla mnie to nie był płód, dla mnie to było dziecko, moje dziecko. Nie udało mi się poronić naturalnie, trafiłam do szpitala gdzie dostałam tabletki na poronienie, poroniłam płód, po cichu w nocy w toalecie... niestety musiałam przejść łyżeczkowanie, pamiętam jak leżalam na łóżku i roniłam łzy... od tegp miesiąca zaczęliśmy kolejne starania... mam nawet przeczucie, że coś się udało, dostrzegamy wspólnie zmiany w wyglądzie piersi, w czasie świąt ciągle spałam i odczuwałam duże zmęczenie, ale może to tylko kwestia wyczerpujących przygotowań, jajniki bardzo delikatnie od czasu do czas zakłują i dziś miałam delikatną kolkę - nie wykonywałam żadnej aktywności fizycznej, przechodziłam tylko z jednego pomieszczenia do drugiego, wtedy też tak miałam choć to rzadko opisywana oznaka ciąży. I tak sobie teraz myślę ile w tym prawdy, a ile wyobraźni... czas pokaże... a ja będę żyć nadzieją, co namniej do Nowego Roku. Ktoś też nerwowo odlicza dni do @ wykonując testy co kilka dni jak ja ? suzie, Dominka, PannaA, Iwo33 lubią tę wiadomość JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia belladonna Autorytet Postów: 1055 1212 Wysłany: 28 grudnia 2014, 12:18 Alciak, myślę, że jest mnóstwo takich osób jak Ty. I nie tylko po poronieniu, także takich, które długimi latami starają się o dzieciątko. Myślę, że po pierwsze jeżeli chcesz bardzo być w ciąży, to nie unikniesz tego ciągłego wypatrywania objawów. Niestety często są one zdradliwe i wcale nie oznaczają ciąży, ale czasami i owszem. Smutek zmienia się w radość - tego Ci życzę. Ja zaszłam w ciążę po poronieniu zatrzymanym równo 3 miesiące. Teraz już prawie półtoraroczny Bąbel biega i rozrabia gdzie się da. Tak więc trzeba być dobrej myśli. Życzę Ci, żeby Nowy Rok był właśnie tym szczęśliwym! suzie, kierzynka lubią tę wiadomość Miru Autorytet Postów: 2039 4149 Wysłany: 3 stycznia 2015, 18:30 Kochana ja 3 i 2 lata temu ciążę biochemiczne. W listopadzie rok temu zaszłam w ciążę o której dowiedziałam się 3 stycznia. Maleńka ciaza 5 sumie tylko kilka tygodni za mała. 23 stycznia poronilam. W czerwcu kolejna biochemiczna lipcu udało się zajść w ciążę i w 5 tyg poronienie. To już 5. W listopadzie udało się bez leków i nacisku. dziśzzaczął mi się 3 miesiąc i moje maleństwo pięknie rośnie. Ale co miesiąc robiłam testy - tonami. Dopiero kiedy się pogodził am z tym i przestałam testować udało się belladonna, Frelka, suzie, Misi@, ewa13 lubią tę wiadomość Nath (*) mama 5 aniołków 6 cykl starań Autorytet Postów: 289 618 Wysłany: 3 stycznia 2015, 18:38 Miru z całego serducha życzę Ci wspaniałej ciąży :* Ja troszkę się obawiam, żeby nie powtórzyła się sytuacja z września, ale jestem dobrej myśli belladonna, Rozailla lubią tę wiadomość Aniołek [*] r. 12tc (9tc) Miru Autorytet Postów: 2039 4149 Wysłany: 3 stycznia 2015, 18:41 Gosiu ja też takie myśli mam ale tym razem będzie inaczej przede wszystkim dlatego ze ciaza się rozwija...a my już wyczerpalysmy limit niepowodzen. belladonna lubi tę wiadomość Nath (*) mama 5 aniołków 6 cykl starań alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 4 stycznia 2015, 22:32 Oj, teraz czuję, że nie jestem sama... niestety! jestem 2 dni przed miesiączką i dziś rano pojawiła się blada, druga kreseczka! chwilę wcześniej zanim test oznajmił mi nowinę zaróżowił się lekko papier (przez kilka godzin sytuacja się powtarzała) tak samo było poprzednio kiedy dostałam luteinę na podtrzymanie, jutro idę na betę, a w środę wybiorę się do lekarza. Wiem, że jest wcześnie, może należałoby poczekać, ale ze względu na poprzednie wydarzenia, chciałabym zapobiec powtórce, choć co ma być to będzie... suzie lubią tę wiadomość JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 4 stycznia 2015, 22:42 W tym miesiącu zrobiłam sobie 7 testów, dziś dwa pozytywne, obsesja? ja akurat czułam, że coś się dzieje, dlategp aż tyle, tylko test jakby do tej pory jeszcze nie wiedziały tego co ja. Boję się cieszyć, bo wiem że wszystko się może zdarzyć, do tego stopnia, że jak dziś ten papier się zaróżowił to nie chciałam widzieć dwóch kresek, bo od razu wszystko mi się przypomina. Najwaźniejsza jest cierpliwość, ale to takie trudne... prawda? Miru > życzę bezproblemowej ciąży i rozwiązania bella > zazdroszczę i czekam na mojego urwiska gosia > trzymam kciuki! żeby dzidzia aię rozwijała Frelka, lubią tę wiadomość JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia Tellina Znajoma Postów: 28 20 Wysłany: 10 stycznia 2015, 13:04 Alciak jestem w podobnej sytuacji co Ty. Również straciłam maleństwo, teraz jestem w ciąży i czekam na pierwszą wizytę u gina. Boję się, że sytuacji się powtórzy - muszę myśleć pozytywnie, ale to takie trudne ... Kasiamyd, igusia lubią tę wiadomość alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 10 stycznia 2015, 13:14 Tellina, życzę Ci, żeby u Ciebie było wszystko dobrze! U kogoś musi być Ja niestety juź od początku mam problemy, więc nie wiem jak to się skończy. Najpierw zaróżowiony śluz, potem wizyta u ginekologa, luteina 2x200, nospa, acard, fraxiparine, od wczoraj brązowe plamienie, dziś trochę mniejsze. Od wczoraj leżę i czekam... jutro chyba zrobię betę, sprawdzę, w którym kierunku zmierzamy. kiedy masz wizytę? Cynka, Neroli lubią tę wiadomość JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia Tellina Znajoma Postów: 28 20 Wysłany: 10 stycznia 2015, 14:15 Alciak na pewno wszystko będzie dobrze!! Musi być, nie ma innej opcji Brązowe plamienia na początku ciąży są bardzo częste u wielu kobiet. Trzeba być dobrej myśli. Jesteśmy w podobnych tygodniach ciąży – za kilka miesięcy będziemy trzymać Nasze maluchy na rękach ) U mnie wizyta zaplanowana jest na w Dzień Babci chociaż i tak już wiedzą alciak, lubią tę wiadomość alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 10 stycznia 2015, 14:27 O niczym innym nie marzę U mnie wiedzą częściowo, nie chcę zapeszać JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia Autorytet Postów: 289 618 Wysłany: 11 stycznia 2015, 10:13 Alciak, Tellina - trzymam za Was mocno kciuki :*:* Alciak ja miałam brązową wydzielinę po luteinie - wszystko ustało jak przeszłam na duphaston Aniołek [*] r. 12tc (9tc) alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 11 stycznia 2015, 12:47 Ja to się w ogóle próbuję się sama zdiagnozować, bo mojemu lekarzowi się nie chce. Mam straszną suchość, aż wszystko podrażnione, tak długo go męczyłam, aż pozwolił mi na clotrimazol. Spróbuję się w tygodniu dostać do innego, dzięki za podpowiedź gosia, podsunę mu tę myśl przy następnej wizycie Czekam na wyniki bety, a jutro mam usg, choć licytowałam się dziś z lekarzem, że przy małej becie nic nie zobaczy, na co od do mnie, założymy się? no to zobaczymy kto wygra... Tak bym chciała trafić na lekarza, któremu chce się walczyć razem ze mną... ale w małym mieście ciężko o to... pomimo wizyt prywatnych i byciu córką pielęgniarki, która dziesiątki lat przepracowała w tym mieście i jest dobrze znana w szpitalu i przychodniach. No to czekam... JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 11 stycznia 2015, 14:59 - 20,4 - 35,8 - 92,4 Słaby przyrost, ale rośnie, chyba, że już spada... pfff...zobaczymy co będzie jutro. Plamienie jakby mniejsze...gdyby ta beta ruszyła z kopyta to bym widziała światełko w tunelu JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia spinnka Koleżanka Postów: 59 43 Wysłany: 11 stycznia 2015, 16:23 Alciaku, przecież to jest bardzo ładny przyrost, wrecz książkowy, moja lekarka mowila, ze jesli przyrasta o minimum 60% (nie o 66%) co 48h to wszystko ok, wszystko bedzie dobrze. Plamilas, bo to byl termin miesiaczki, musisz myslec pozytywnie, to polowa sukcesu. Trzymam kciuki za usg PCOS, starania od - aniołek (7 tydzień) - aniołek (8 tydzień) [/url alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 11 stycznia 2015, 17:16 Dzięki spinka, ale brązowe plamienie przechodzi w czerwone... pf... chyba, że to po badaniu... będzie co będzie, ja już nie mam siły o tym myśleć. Czekam... MavisDracula lubi tę wiadomość JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia [konto usunięte] Wysłany: 11 stycznia 2015, 19:19 Ja jestem w 13 tyg a plamienie mam już 3 takie brązowe, kilkudniowe. Duphaston biorę od 5 tyg ciąży i lekarz powiedział że dobrze że przyszłam przed terminem wizyty po recepte bo juz mogłabym nie mieć maleństwa. Drugi raz bym tego nie zniosła.. Teraz mam nadzieje że będzie dobrze i czekam na jutrzejszą wizytę. Trzymam kciuki za Was dziewczyny i za Wasze Dzieciątka. Musimy być silne. alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 13 stycznia 2015, 23:55 Ja już częściowy wyrok usłyszałam w niedzielę, lekarz twierdzi, że beta jest na zbyt niskim poziomie, ale mam jeszcze brać leki i sprawdzić co będzie za kilka dni. Brązowe plamienie niekiedy przechodzi w krwawienie, więc zdecydował się zrobić mi usg, na którym nie widział nic, nawet miejsca, gdzie miałby się wytworzyć pęcherzyk. Co mnie zresztą nie dziwi przy becie na poziomie 100, ale ze względu na tak długotrwałe plamienie i fakt, że nie czuję już napięcia w brzuchu, a piersi też już nie są, aż takie jak wcześniej sądzę, że to koniec. Idę jutro na betę, żeby to potwierdzić i ew. skonsultować z innym lekarzem. Tellinko,życzę Ci żebyś nie szła w moje ślady JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 14 stycznia 2015, 14:44 alciak wrote: - 20,4 - 35,8 - 92,4 Słaby przyrost, ale rośnie, chyba, że już spada... pfff...zobaczymy co będzie jutro. Plamienie jakby mniejsze...gdyby ta beta ruszyła z kopyta to bym widziała światełko w tunelu Niestety beta z - 115,6 nie pozostawia złudzeń... JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia [konto usunięte] Wysłany: 14 stycznia 2015, 20:48 alciak wrote: Niestety beta z - 115,6 nie pozostawia złudzeń... Trzymaj się dzielnie maleńka... Tak może miało być... Ja sobie tłumaczę...,że lepiej że tak wcześnie,niż gdyby było już serduszko... Chociaż nie powinno to się w ogóle wydarzyć,to pamiętaj,że nie jesteś sama,że jesteśmy z Tobą...że masz wsparcie... Tylko się nie poddawaj i wszystko przyjmij na spokojnie...nie tym razem,to następnym! Następnym razem musi się udać!!!!!!! k84 lubi tę wiadomość
Teraz jestem po owulacji, po pierwszym staraniach - no i zobaczymy. Kla, jeśli chodzi o badania to zrobiliśmy: - Zespół antyfosfolipidowy (to powtarzałam), Białka C i S, Homocysteinę - Te badania powinno się zrobić do 6 tygodni po poronieniu. Tutaj wyszło wszystko wzorowo. - Kariotypy - wyszły prawidłowe
#1 Dwa miesiące temu poroniłam w 7 tygodniu ciąży. teraz znowu sie staramy. Chciałam zapytać cz ciąża po poronieniu jest możliwa bez rzadnych komplikacji? Czytrzeba jakoś specjalnie uwazac? Bardzo pragne dziecka a jednoczesnie troche sie boję, że będę za bardzo sie wszystkim przejmowac i będe się wszystkiego bać. Ostatnio edytowane przez moderatora: 22 Styczeń 2009 reklama #2 pewnie tak jak kazda ty tez sie boisz no ja tez chociaz mi nieminelo duzo czasu ale z tego co przegladalam i przestuiowalam wszytko na temat poronienia to ze poronilas to nie oznacza ze druga bedzie taka sama-zreszta chyba ja tez prubuje siebie przy okazji tego co wyczytalam wiele kobiet po pierwszym poronieniu z sukcesem donosilo nastepna ci szczesci i trzymam za ciebie kciuki! #3 Dzięki za słowa otuchy, ja Tobie też życze powodzenia! #4 Damy rade, dzis mam pozytywne nastawienie. Czekam na okres, może go już nie będzie? Zobaczymy #5 Jak będe coś konkretnego wiedziec to dam znac. Narazie chce poczekac jeszcze kilka dni z robieniem testu. #6 no to czekam z niecierpliwoscia na twoj test-mam nadzieje ze bedzie poytywny.^pozdrawiam #7 wiola9 pisze: Dwa miesiące temu poroniłam w 7 tygodniu ciąży. teraz znowu sie staramy. Chciałam zapytać cz ciąża po poronieniu jest możliwa bez rzadnych komplikacji? Czytrzeba jakoś specjalnie uwazac? Bardzo pragne dziecka a jednoczesnie troche sie boję, że będę za bardzo sie wszystkim przejmowac i będe się wszystkiego bać. Ja poroniłam 11 lat temu.... też strasznie bałam się zajść w ciążę..... potem miała wręcz kłopoty z zajściem w ciążę ale udało się.... mój Bąblik ma dziś 11 tygodni..... i jest prawie zdrowy jak rydz... wymaga tylko małej rechabilitacji ale to praktycznie tylko formalność i nie związane z tamtym poronieniem więc trzymam kciuki.... #8 Dzięki. mam nadzieje że ja nie będe tak dlugo czekać. mój mąż już nie może sie doczekać. reklama #10 Dzięki. Śliczna dzidzia. Ja jutro robie test, może też mi się tak pszczęści. .
  • 9tjtomo0xm.pages.dev/110
  • 9tjtomo0xm.pages.dev/985
  • 9tjtomo0xm.pages.dev/119
  • 9tjtomo0xm.pages.dev/212
  • 9tjtomo0xm.pages.dev/732
  • 9tjtomo0xm.pages.dev/171
  • 9tjtomo0xm.pages.dev/815
  • 9tjtomo0xm.pages.dev/732
  • 9tjtomo0xm.pages.dev/353
  • 9tjtomo0xm.pages.dev/881
  • 9tjtomo0xm.pages.dev/325
  • 9tjtomo0xm.pages.dev/705
  • 9tjtomo0xm.pages.dev/817
  • 9tjtomo0xm.pages.dev/322
  • 9tjtomo0xm.pages.dev/276
  • druga ciąża po pierwszym poronieniu forum